WYGRYWAMY Z GKS ORŁY W MECZU NA SZCZYCIE A KLASY

W sobotnie popołudnie rozegraliśmy "szlagier" 22-giej kolejki A-klasy gr. przemyskiej, goszcząc na własnym boisku vice lidera GKS ORŁY.

Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie i przyciągną na stadion nie tylko kibiców z Zasania i Orłów ale również działaczy i zawodników innych klubów które grają w naszej lidze.

Mecz rozpoczął się z dominacją naszego zespołu. Zawodnicy GKS-u rzadko kiedy dochodzili do sytuacji podbramkowych i ograniczali się tylko do kilu kontr. Taka gra pozwoliła w 25-tej minucie na strzelenie pierwszej bramki, której wykonawcą był Bartłomiej Łuc. Taki obraz gry widzieliśmy do końca I-szej połowy.

W drugiej połowie piłkarze z Orłów zaczęli sobie poczynać bardziej śmiało i coraz częściej dochodzili do sytuacji strzeleckich. My jednak graliśmy swoje i w 64-tej minucie spotkania Jakub Ledwożyw podwyższa wynik na 2:0.

Gdy wybiła 70" strzelec drugiej bramki został sfaulowany i wyglądało to bardzo groźnie. Nasz kapitan Arkadiusz Kocaj podbiegł do faulującego żeby wymierzyć sprawiedliwość po swojemu gdy sędzia nie reagował, ale opamiętał się w porę i tylko go lekko dotknął, ten wykorzystał sytuację i upadł na ziemie a Arek ujrzał żółtą kartkę. 

Goście strzelili nam jedną bramkę ale sędzia dopatrzył się spalonego i nie uznał gola.

Żadna z drużyn nie podeszła do rywala lekceważąco bo i nie było ku temu przesłanek, a lepszym zespołem okazał się CZUWAJ.   

Dwóch zawodników gości ucierpiało dość mocno i nie wiadomo czy w najbliższych meczach będą mogli zagrać szkoda chłopaków, którzy oddają serce na boisku ale taki jest ten sport. Należy zaznaczyć również, że piłkarze z Orłów zagrali z nami swój czwarty mecz w ciągu dwóch tygodni.

Podsumowując: pokonaliśmy vice lidera na własnym boisku i powiększamy przewagę do ośmiu punktów i co dalej? Na to pytanie chyba wszyscy znają odpowiedź.

A  w czwartek 3 maja zapraszamy do Leszna gdzie zagramy z tamtejszym Fenixem o godz. 17:00.