CZUWAJ - POGÓRZE DUBIECKO 5:3 (4:2)
No i w końcu doczekaliśmy się.
18 kolejka została rozegrana a my podejmowaliśmy u siebie drużynę Pogórza Dubiecko. Termin spotkania nie mal zgrał się z urodzinami naszego Klubu, dlatego nie było mowy o innym rezultacie jak wygrana.
W drużynie zadebiutowali nowi piłkarze choć nie wszyscy grali u nas po raz pierwszy. Od rundy wiosennej nasze barwy reprezentują: dobrze znany starszym Czuwajczykom Mirosław Jabłoński, Łukasz Smycz, Wojciech Muszak, Maciej Sanocki oraz Mariash Taras.
Tuż po pierwszym gwizdku drużyna Pogórza zaatakowała bramkę Jaśka i niestety od pierwszej minuty przegrywaliśmy 0:1. Na szczęście nasza drużyna nie spanikowała i graliśmy swoje co przyniosło w 8 min. wyrównanie. B. Łuc po pięknym uderzeniu z rzutu wolnego wpisuje się na listę strzelców.
Kolejne minuty meczu to nasza umiarkowana przewaga a piłkarze z Dubiecka co jakiś czas przeprowadzają kontrataki. W 19 i 36 minucie znów Bartłomiej Łuc pokonuje bramkarza gości i zalicza klasycznego hattricka. 3 minuty później Wojciech Muszak wykorzystuje zamieszanie w polu bramkowym Pogórza i w swoim debiucie zdobywa bramkę uderzając głową. Jeszcze przed przerwą w 41 min. Kijanka (Pogórze Dubiecko) pokonuje Janusza Aleksandra i ustala wynik I połowy na 4:2.
Po przerwie, równo z gwizdkiem kibice odpalają 100 rac świetlnych i upiększają tym widowisko sportowe. Odpalenie rac miało związek oczywiście z uczczeniem setnych urodzin Klubu Sportowego Czuwaj.
A jeśli chodzi o dalsze poczynania piłkarzy to drużyna Pogórza starała się częściej dochodzić do sytuacji podbramkowych co w efekcie przynosi im bramkę w 69 minucie, którą znów strzela Kijanka i również zalicza hattricka. Na tablicy świeci się wynik 4:3 i w końcówce robi się nerwowo i nie pewnie jednak w 92 minucie na zakończenie spotkania Maciej Sanocki ustala wynik meczu na 5:3.
Podsumowując: trzy bramki Łuca (starego wygi) i dwie bramki zawodników którzy zagrali dopiero pierwszy raz w tym sezonie na 22-go Stycznia - Muszaka i Sanockiego dobrze prognozują przed resztą sezonu i wierzymy że te trzy stracone bramki to tylko efekt długiego sezonu zimowego i brak możliwości trenowania na murawie praktycznie do ostatniej chwili.
A już za tydzień zapraszamy do Pikulic gdzie zagramy z tamtejszym Artmaxem.
Komentarze